Teneryfa to kolejna z hiszpańskich wysp którą odwiedziłem. Niestety pogoda tym razem nie dopisała. Tylko dwa dni słońca, reszta w deszczu. Nie jestem zwolennikiem zwiedzania w deszczu. Cóż nie było innego wyjścia. Wyspa ładna, zielona, z pięknymi widokami i czarnymi plażami. Wulkan El Taid robi wrażenie, w szczególności zastygłe lawy. Moim numerem jeden był jednak rejs statkiem. Cudowna pogoda, wiatr, klify i… delfiny i wieloryby. Boskie!!!! To najbardziej zapamiętałem z tego wyjazdu. No może jeszcze sam powrót Pierwszy i mam nadzieję ostatni pomyliłem dni i mój samolot poleciał bez nas. Było trochę zamieszania …