Nie mam pojęcia dlaczego Ryge postrzegałem jako część byłego ZSRR. Miło mnie to zaskoczyło:)))) Łotysze mają z Rosjanami tyle wspólnego co Polacy. Po przyjezdzie pojawił się uśmiech na mojej twarzy, bo ty pisownia " normalna" i mowa też:))))
Z dworca autobusowego na starówkę to 5 min na nogach. Zaskoczyła mnie również otwartość mieszkańców Rygi. Nie musiałem się pytać o drogę do hostelu, bo miły staruszek sam mi wskazał drogę:)
Hostel w samym sercu secesyjnej starówki, tu również ogromne zaskoczenie! Nocleg miał kosztować 40 euro, a Pani chciała tylko 35:)))
Tym sposobem zapłaciliśmy 36 zł za osobę w pokoju 2 osobowym, za tą lokalizacje to za darmo!
Starówka przepiękna!!!!! Wszystkie kamienice odnowione, starówka to przewaga knajpek, restauracji i pubów. Małe wąskie, wybrukowane uliczki maja niesamowity klimat. Szkoda tylko, że słonko nie wyszło, pomimo wszelkich prognoz.Trudno:(
Zaskoczeniem był też fakt sporej ilości turystów jak na taka porę roku, najwięcej grup hiszpańskich i japońskich.
Tu również przydały się zakupione w Kijowie moje "kochane" kalesony. Pierwszy dzień to spacer po starówce, zmęczenie dojazdem zwyciężyło i o 20 już spaliśmy.
Kolejny zimny dzień rozpoczęliśmy od wizyty w halach targowych. Coś co uwielbiam, wszędzie jest tylko nie w naszym kraju.
Cztery wielkie hale, a w nim jedna z mięsem,rybami,serami i artykułami spożywczymi. Na zewnątrz owoce i warzywa. 1000 % natury,
Dużą wagę zwracam na to co jem ( choć 25 kg mam za dużo ) i tu wszystko bez ukochanego dodatku "E"
Pieczywem zajadałem się ile mogłem. Wielkie solanki z kminkiem- KOCHAM!:)
Stare miasto to perła tego kraju. Jadąc z Litwy widać biedę, drewniane domy, stare samochody...natomiast stolica to już wielkie " wypasione " fury. Nie to co w Kijowie,ale do Warszawce trochę brakuję.
Jednak Ryga to nie tylko starówka, północna część miasta to również piękne ulice z secesyjnymi kamienicami.
Niesamowite jest to że zachowały się stare drewniane domy w których są teraz restauracji i galerie. Nie muszę tu wspominać,że dosłownie wszytko jest odnowione.
W wielką chęcią wysłał bym tam "Panią Prezydent Warszawy" na korepetycje w zarządzaniu kasą. W warszawie w samym centrum miasta stoi jedyna ocalała kamienica z Getta. Wygląda jak 60 lat temu po wojnie. Okna zamurowane, siatki żeby człowieków nie zabić.
Nie wspominając już o Pradze.
Na szczęście większość stolic może pochwalić się pięknymi zabytkami. Na mnie największe wrażenie zrobiła ulica z ambasadami. Sztuka architektury jak z książki. Dowód na zdjęciach.
Trochę żałuje, że odwiedziłem Rygę zimą. Wiosną musi tu być pięknie.
Może nie wszystko stracone bo we wrześniu wylatuję właśnie z Rygi do Uzbekistanu:) Więc może uda się choć na jeden dzień zostać?