Piran to ostatni przystanek na trasie mojej " zaje ... wycieczki przejazdowej" po Rovinji trudno będzie powiedzieć wow. Ładne miasto, ale mnie nie porwało. Dużo tu spokojniej, mniej turystów i niestety brzydziej. Dużo budynków woła o remont, uliczki bardziej przygnębiają niż wywołują radość.