Dzień miałem zaplanowany na zwiedzanie Segesty i póżniej leniuchowanie na plaży Zingaro. Jednak pogoda pokrzyżowała nasze plany , ponieważ słońca dziś nie było widać
Dojazd do Regesty jest świetnie oznakowany jak zresztą większość atrakcji na wyspie.
Nie jestem zwolennikiem i wielbicielem kamieni i budowli antycznych, ale coś trzeba zobaczyć. Padło na Segestę bo kolumnowa świątynia mnie zainteresowała.
Wśród łąk i pól na wzniesieniu stoi wilka kolumnowa świątynia ( wstęp 6 euro ) jest to jedyna pozostałość miasta Elymów. Piękna budowla w niesamowicie odległym miejscu.
W szczycie góry mieści się ruiny amfiteatru, można dojąć pieszo lub wjechać autobusem
( bilet1,5 euro) Dla mnie ruiny jak to ruiny, kamienie i tyle. Jak dla mnie nic szczególnego.
To również pierwsze i jedyne miejsce na wyspie gdzie spotkaliśmy duże grupy turystów. Na całe szczęście, bo nie lubie masowego zwiedzania.
Z nieba coraz bardziej zaczynało padać, i postanowiliśmy zmienić plany i jechać do Palermo.