Niedzielę rozpoczęła się dziś o siódmej rano. Dziś zaplanowałem rejs statkiem, statek odpływa o 9,00 z portu w Arbatax.
Niestety jak się okazało poza naszą dwójką nie było chętnych,więc może kiedy indziej.
Nie może być kiedy indziej tylko dziś!!!! Pan w porcie, powiedział żeby spróbować jechać do S.M.N i może tam ktoś będzie płyną.
Port obok jednak przejazd zają 20 minut.Tu również nie było nikogo chętnego.Czekaliśmy może ktoś się pojawi, godzina 9,30 a tu nic.
Chyba bym tego nie przeżył. Moja desperacja jednak nie daje za wygraną. Zauważyłem że do portu wpływa statek z kilkoma osobami, przypłyną po żonę kapitana. Zacząłem machać i wołać i zawrócili, nawet się nie spytałem o cenę tylko wsiedliśmy.W tym momencie nic mnie nie interesowało niż wypłynięcie z portu na ... rajskie plaże.
Na statku było 10 osób, niemiecka wycieczka. Ulokowałem się na dziobie i czekałem na ...piękno:) Wiedziałem ,że się doczekam.