Dziesiejszą nocka była, hardkorowa!!! Temperatura w naszej celi osiągała naprawdę dużą liczbę. Obudziłem się cały opuchnięty, a jak otworzyłem drzwi to buchnęło chłodne powietrze. Dobrze , że to tylko jedna nocka :)
Niestety musimy około 12 pojawić się w hostelu, żeby dostać nowy pokój. Dziś miasto wyglądało w 100 % inaczej. Główna ulica .....Prospekt wyglądała europejsko:)Kamienice odnowione, kwiaty, uśmiechnięci, kolorowo ubrani ludzie. Inne miasto niż wczoraj!!! Dzień podzieliłem na dwa regiony, Ermitraż ze swoim wielkim placem robi wrażenie. Do środka nie wchodziliśmy, bo za muzeami nie przepadam. Chcącym odwiedzić wszystkie muzea, kościoły będzie potrzebne trochę rubli. Większość wejść to ceny od 200 do 500 r.
Na przystani kupiliśmy bilet na nocny rejs i będziemy podziwiać miasto od strony rzeki. Nocny bilet jest najdroższy, istnieje kilka tras i kilka cen. Zaczynają się już od 200 rubli za 45 minutowy rejs.
Przerwę w zwiedzaniu byliśmy zmuszenie przerwać i udać się do hostelu. Natrafiliśmy na moją " ulubienicę" , trochę poczekaliśmy i dostaliśmy pokój z oknem:) Sala z 6 łóżkami,ale tylko do naszej dyspozycji. Niestety po południu pogoda zaczęła się psuć i raz świeciło słońce innym razem padał deszcz. W sumie dzisiejszego dnia zrobiliśmy 28 km, i trochę czuliśmy to w nogach. Jednak to nie koniec:) zostaje jeszcze noc i spory spacer przed nami:)