Geoblog.pl    bartek13    Podróże    Katar,Tajlandia,Kambodża,Birma 2014    Dziecięce marzenia...
Zwiń mapę
2014
03
sty

Dziecięce marzenia...

 
Kambodża
Kambodża, Siem Reap
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 9570 km
 
Noc krótka , nawet bardzo:) Po 3 godzinach spania ruszamy w dalszą drogę. Taxi na dworzec kolejowy Hua Lamphong za 200 bht. Do Kambodży wybrałem najbardziej skomplikowana, najdłuższą ale chyba najbardziej atrakcyjna drogę. Można bezpośrednio jednym autobusem za 750 bht, lub za 300 dwoma( do granicy i pózniej po przekroczeniu drugim) Można jednak pociągiem, tuk tukiem, i taxi. Podróż nie zawsze musi być komfortowa, i łatwa. Na dworcu jesteśmy godzinę przed odjazdem pociągu, bilet kosztuje 48 bht, a pociąg odjeżdża o 5,55 z peronu 6. W Aranyaprathet ma być o godzinie 11 z minutami. Czterdzieści minut wcześniej podstawiają pociąg i tu jak z filmu Miś ludzie walczą o miejsca. Sporo białych turystów. Niestety nie wszystkim udaje się znalezć miejsce siedzące. Pociąg jedzie wolno, ale za to można podziwiać widoki za oknem. To niewątpliwie największa atrakcja tej rogi. Ja mam chwilę na napisania zaległości:) Do celu przyjeżdżamy z małym opóźnieniem. Tuk tuk do granicy to koszt 100 bht, długa kolejka do wniosków emigracyjnych, stempel i już nas nie ma w Tajlandii.
Królestwo Kambodży i zupełnie inny świat. Co mnie rozwaliło to korupcja!!!!!! Wiza kosztuje 20 $ jednak dodatkowo jest tabliczka o” dodatkowej” kwocie 100 bht. Taka łapówa na dobry początek dnia:) Po chwili otrzymujemy paszport i już prawie jesteśmy. Kolejna kolejka do wniosków emigracyjnych, zdjęcie skanowanie dłoni i kciuka, stempel i już jesteśmy. Oblepił nas stado naganiaczy z taxi i po chwili już jechaliśmy do Siem Reap. Cena wyjściowa była 50 $, ostateczna 30 $ za trzy osoby. Krajobraz za szybą już w 100 % inny. Widać biedę, dzieciaki na bosaka, brudne ulicę:( Po dwóch godzinach dojechaliśmy do granic miasta, nasz kierowca chyba był niemową lub był bardzo nieśmiały:) bo nie wydobył z siebie ani słowa. Przesiadka do tuk tuka i po chwili byliśmy w hostelu. Zarezerwowałem wcześniej i na całe szczęście bo miejsc brak. Garden Village koszt za pokój 2 osobowy z łazienką to 24 $ za trzy noclegi. Pokój jak pokój. Ogólnie ok. Plan na najbliższe godziny ustalone i jutro ruszamy nad jezioro Tonle Sap. Samo miasto nie zrobiło na mnie dobrego wrażenia. Turystów sporo, a ceny europejskie:( Jedzenie niestety gorsze niż w Bangkoku. Dla chwili relaksu fish spa ( 20 min 3$) i odpływam
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (57)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
zielonagora
zielonagora - 2014-01-04 19:35
Ah, ta Azja! Korzystajcie... Pozdrawiamy i dobrej zabawy
 
 
bartek13
Bartek
zwiedził 24.5% świata (49 państw)
Zasoby: 331 wpisów331 243 komentarze243 10861 zdjęć10861 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
28.10.2016 - 07.11.2016
 
 
02.05.2016 - 09.05.2016
 
 
03.05.2015 - 06.05.2015