Geoblog.pl    bartek13    Podróże    Indie 2015    Małpy ...
Zwiń mapę
2015
03
lut

Małpy ...

 
Indie
Indie, Jaipur
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10385 km
 
Do Jaipur przybyliśmy tradycyjnie z godzinnym poślizgiem. Na stacji wychaczył nas nasz drajwer na najbliższe dwa dni. Dojazd do hotelu standardowo 100 rupii, na jutro bierzemy tuk tuka na dojazd do Fortu Amber. Hotel jak wszystkie poprzednie rezerwowane przez Agodę. Tym razem był to hotel ***, tak żeby na koniec objazdu Radżastanu wyszorować się w dobrych warunkach. Do hotelu przybyliśmy również jak zawsze z samego rana. W recepcji śpią jacyś chrapiący kolesie. Trochę dziwnie. Dostajemy klucze i tym razem ciśnienie poszło mi do góry. Najdroższy pokój na naszej trasie wyglądał jak … nora. Śmierdziało nawet nie wiem czym, bez okna, ściany malowane 20 lat temu. Skończyło się na awanturze w recepcji, pokój był zapłacony niestety wcześniej i o zwrocie nie było mowy. Po krótkiej wymianie zdań, za dopłata otrzymujemy pokój luksusowy. Czyli taki jak na Agodzie jest w standardzie. Prysznic i idziemy, a w zasadzie jedziemy w miasto. Kierowca chciał nas naciągnąć i namówić na wycieczkę,ale stanęło jak zawsze na moim. Dojechaliśmy do bramy Pink City i idziemy tradycyjnie przed siebie. Ulica przemysłowa, z budową metra. Wchodzimy do kilku świątyń i decydujemy że idziemy na wzgórze małp. Czyli przed siebie :)przechodzimy całą strefę starego miasta, mijamy bramę i… witają nas małpki, świnie. Trochę dziwne miejsce, kupujemy siatę bananów i w górę. Małp na początku jest kilka, więcej świń, kóz, na drodze mieszkają podejrzani ludzie! Oferują kobrę… swoje dziecko owinięte wężem wystawiają nam na pokaz. Zajebista atrakcja! Im wyżej tym małp jest więcej. Wiem , że są nieobliczalne ze Sri Lanki, ale tu pobiły siebie! Kilka małych siedziało na murku i postanowiłem …dajemy banany:) To jednak nie była dobra myśl!!! Nagle nie wiadomo skąd wyskoczyło stado i na mnie z zębami. Zwierząt raczej się nie boje, ale te nie wyglądały potulnie. Łapami mnie ciągnęły za spodnie, bluzkę … wyrwały siatę i tyle było po karmieniu małych małpek. O wy… a ja chciałem być taki fajny! Doszliśmy do świątyni na górze, miejsce takie se. Dupy nie urywa, widok na miasto fajne. Pamiętałem, że jednak trzeba iść dalej ,ale… w dół czy w bok? To było pytanie? Tak się przygotowałem do zwiedzania. Moja intuicja jednak mnie nie zawiodła. Idziemy w dół. Był to dobry wybór, bo z daleka nie spodziewaliśmy się tego co zobaczymy. Niepozorna świątynia , brama i tyle… za aparat trzeba zapłacić 50 rupii. Pan od biletów prowadzi nas do środka, buty tradycyjnie zostają przed… i tu nagle skrzeczenie i … jedna małpa w zębach trzyma mojego zielonego buta i w nogi. Koleś, że spokojnie to tylko buty, no tak tylko buty, ale na bosaka wracać to nie mam zamiaru. Po gonitwie odzyskałem swoje obuwie:) Wchodzimy dalej i… tego się nie spodziewałem, basen a w nim małpy sobie pływają, wygrzewają … Nigdy nie widziałem, że małpy pływają. Płot na nim okręcony drut kolczasty, a w drucie małe małpy wariują. Schodzimy dalej i … wow!!!! Nie wiedziałem gdzie się patrzeć, czy w tył , czy przed siebie. Przed nami piękne budynki, gołębie latające nad głowami, cisza i wariujące małpy. Za nami wodospad, zbiornik z woda i budynek z oknami gdzie wszędzie siedziały małpy. Piękne miejsce. Uwielbiam takie zaskoczenia. No może nie do końca! Mój aparat odmówił posłuszeństwa, a w zasadzie obiektyw. Ten zapasowy i zarazem ostatni. Miałem panikę w oczach, bo bez zdjęć nie wyobrażam sobie zwiedzania! Działał tylko mój obiektyw paparazi, ale nim to zdjęć nie narobię. Przypomniało mi się, że kiedyś tak miałem i facet w serwisie coś kręcił, w lewo wprawo i podziałało. Zrobiłem tak samo i … było jeszcze gorzej… kląłem jak szewc! Kręciłem zalej, albo się uda, albo trafi do śmieci. Udało się!!! Na szczęście :) miałem już wizje, tak tuka do miasta i zakup nowego.
Możemy spokojnie delektować się miejscem. Świątynie są przepiękne!!! Wspaniałe miejsce, małpy są ty dodatkiem. Lubię miejsca bez turystów, gwaru…
Na murku facet karmi fistaszkami małą małpkę, normalnie bym już trzymał fistaszka, ale … wokół było pełno wielkich i niezbyt przyjazne wyglądających dorosłych. Nie zdecydowałem się, ale … nie dawało mi to spokoju. Ja i nie nakarmić zwierzaka:)))) Wyszliśmy kupiliśmy fistaszki i… raz się żyje. Małych nie było, tylko duże, kucnąłem wyciągnąłem rękę i miłe zaskoczenie. Małpa bardzo delikatnie wzięła, obrała i zjadła orzeszka. Siedzieliśmy chwilę, aż wszystko zostało zjedzone:) Prawie pół dnia nam zleciało, wracamy i idziemy podziwiać największą atrakcje tego miasta. Pałac Wiatrów, robi wrażenie i z zewnątrz i od wewnątrz. Wstęp 50 rupii, tu już nie ma takiego spokoju. Nawet mijamy grupę rodaków.
Resztę dnia, a w zasadzie wieczoru spędzamy na kręceniu się po okolicy starego miasta. Szukaliśmy czegoś dobrego do jedzenia, ale jakoś dziś nas nic nie porwało. Kupujemy owoce , łapiemy tuk tuka za 50 i jedziemy do hotelu. Drobne pranie i odpływam nie wiem kiedy :)

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (161)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
felekindie2012
felekindie2012 - 2015-03-06 23:24
Cześć Bartek, śledzę wyprawę - zdjęcia super, brakuje mi (dla innych) informacji praktycznych - jeśli jesteś w jakimś fajnym miejscu - hotel, knajpa - podawaj nazwę, być może adres. I pisz jakie plany z wyprzedzeniem,chyba że bez planu - gdzie nogi poniosą.
Pozdrawiam
 
felekindie2012
felekindie2012 - 2015-03-06 23:24
Cześć Bartek, śledzę wyprawę - zdjęcia super, brakuje mi (dla innych) informacji praktycznych - jeśli jesteś w jakimś fajnym miejscu - hotel, knajpa - podawaj nazwę, być może adres. I pisz jakie plany z wyprzedzeniem,chyba że bez planu - gdzie nogi poniosą.
Pozdrawiam
 
bartek13
bartek13 - 2015-03-07 10:45
Info o hotelach będzie w ostatnim poście PODSUMOWANIE. CO do restauracji to stołuje się na ulicy, i trudno to opisac adresem:)))
 
 
bartek13
Bartek
zwiedził 24.5% świata (49 państw)
Zasoby: 331 wpisów331 243 komentarze243 10861 zdjęć10861 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
28.10.2016 - 07.11.2016
 
 
02.05.2016 - 09.05.2016
 
 
03.05.2015 - 06.05.2015