Dziś obudziło mnie słońce i śpiew ptaków, które maja gniazdo nad balkonem. Pogoda marzenie, po śniadaniu odbieramy naszą pandzie i jedziemy do ponoć najładniejszych plaż na wyspie? Z naszego Ipsos, wszędzie gdzie się wybieramy jest około 30 minut jazdy. Najpierw jedziemy na punkt widokowy, który miał nas zachwycić. Niestety się nie udało, bo widok dupy nie urywał.
Paleokastritsa jest rozległym kurortem turystycznym ze sporą ilością hoteli. Na szczęście zatrzymujemy się przy pierwszej plaży, małe kamyki, piękny turkusowy kolor morza i ta zieleń!!! Plaża pusta, nikogo. Kocham mieć taki kawałek świata tylko dla siebie. Bez ludzi, nic tylko cisza i piękno wokół. Przyznam się, że Korfu mnie zachwyciło:) Piękna wyspa. Dla mnie numer jeden z Greckich to na 100 %.
Skoro zachwyciła nas plaża to trzeba zobaczyć tą plażę od strony morza. Jedziemy dalej do ostatniej plaży, na wielkim parkingu zostawiamy auto. Tu widać turystów, na plaży sporo ludzi, i nawet jedna polka spacerowała w szpilkach po piasku! Czego się nie robi żeby wyrwać sponsora:) Mała przystań i za 10 euro od osoby można popłynąć po okolicznych zatokach. Nam trafiła się mała motorówka i tylko 5 osób. Zahaczyliśmy kilka jaskiń, piękna długą plaże dostępna tylko od strony morza. Poczułem wiatr we włosach i krople wody i ... to była ta moja " chwila" Pięknie spędzony czas. Tego dnia jeszcze odwiedziliśmy dwie plaże, jedna pusta, na drugiej kilka osób. Piękna okolica. Choć nie wracam nigdy do tego samego miejsca, to Korfu odwiedzę z wilka przyjemnością!!!
Nad miejscowością góruje klasztor z piękna panoramą na zatoki, i soczysta zielenią.