Do Isfahanu przyjeżdzamy w godzinach popołudniowych, nasz kierowca podwozi nas do Amir Khabir. To podobno najtańszy hostel w mieście. Cena od osoby w pokoju 2 osobowym to 10 $ ze śniadaniem, negocjacji nie ma. Idziemy zobaczyć pokój i decyzja -zostajemy. Czysto i schludnie więc to nam wystarczy. W recepcji można nabyć bilety na dalszą trasę. Jest darmowy net i nawet sporo turystów.
Idziemy spacerkiem na najbardziej znany plac Iranu. Spacerkiem to może 10 -15 minut do większości atrakcji miasta. Isfahan to zupełnie inne miasto. Nowoczesne, kobiety zupełnie inaczej ubrane. Kupujemy lody i siadamy na placu. Wieczorem sporo ludzi biesiaduje na placu Imama. Wokół całego placu znajdują się sklepy z rękodziełem. Po zachodzie słońca robi się chłodno, idziemy się ubrać i na pyszną kolację. Jutro od rana zwiedzanie:)